10 czerwca 2013

Kazimierz Dolny i okolice.

Cześć! Piszę do Was odprężona po wspaniałym weekendzie, który spędziłam daleko od mojego miasta. Byłam w cichym, spokojnym miejscu z dala od zgiełku. Od czasu do czasu takie wypady są potrzebne :). Znajdowaliśmy się nieopodal Kazimierza Dolnego, 60km od Lublina. Na szczęście trafiliśmy też na ładną pogodę.W niedzielę słońce prażyło, aż miło było wyjść z dziupli. Mam nadzieję, że uda mi się wyrwać jeszcze gdzieś w te wakacje, bo to naprawdę działa dobrze na umysł. Takie dotlenienie :D. Można pooddychać świeżym, lekkim powietrzem, nie przejmując się niczym. Jedyne, co mi się nie podobało to burze, które tam były potworne. A to moja mała fobia... Sam Kazimierz Dolny ma wspaniałe walory przyrodnicze. Rynek klimatyczny, chce się tam siedzieć. Delikatne wzgórza i domy na nich przyciągają wzrok, a po drugiej stronie rzeka. Uwielbiam takie miejsca.
Mam dla Was kilka zdjęć :). Mam nadzieję, że będzie ich się tu pojawiać więcej, bo jednak to urozmaica bloga.



7 komentarzy:

  1. zdjęcia bardzo fajne :D aż zachciało mi się wakacji! Ładną parę tworzycie, gołąbeczki :)
    no to mieliście szczęście, jak byłam w tamtych rejonach parę lat temu to w Kazimierzu był jakiś festiwal (chyba filmowy) i ani w te ani we wte nie dało rady się ruszyć :)
    Maturę masz za sobą, to jak to nie masz czasu na oglądanie meczy?! Jak to tak! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. jej, jak ja dawno tam nie byłam! kiedyś jeździłam tam co roku... ale obudziłaś we mnie mnóstwo wspomnień :) super, że weekend się udał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś strasznie podobna do mojej znajomej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wakacje dobrze działają na myślenie, przynajmniej moje :D

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiekne wakacyjne zdjęcia :) no i miłość kwitnie :) oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zdjęcia. Ociekają pozytywną energią :D

    OdpowiedzUsuń

Na komentarze odpowiadam zawsze, jeżeli oczywiście są konkretne i NIE zawierają reklamy :). Jeśli będę chciała odwiedzić Twojego bloga - trafię. W każdym razie nie zachęcisz mnie spamem.