9 marca 2013

What am I looking for?

Po pierwsze: dziękuję za pomoc w konkursie :). Zajęłam drugie miejsce, rywalka okazała się sprytniejsza. Mam nadzieję, że chociaż opłacało się brać udział i angażować w to nawet Was oraz że będę zadowolona z nagrody :). Dzięki wielkie jeszcze raz!

Dzisiaj sobie trochę pospałam: wstałam przed 12. Jednak jak wstaję dopiero koło południa to strasznie szybko mi dzień przelatuje. Teraz tak siedzę przed laptopem i nie mam co ze sobą zrobić. Potem czeka mnie maraton z matmą, bo ostatnio jakoś potrzebuję większej pomocy w ogarnięciu wszystkiego, co jest związane z tym przedmiotem. Mam wrażenie, że z roku na rok staję się coraz głupsza, a przecież powinno być inaczej. Rozszerzona matma to jednak chyba nie dla mnie. Często zadaję sobie pytanie: "Co mnie podkusiło, by zdawać ją na maturze?". Ba, co mnie pokierowało na profil matematyczny?! Zatrułam sobie dodatkowo życie. No nic, jakoś trzeba będzie przez to przebrnąć.


Decydowanie o przyszłości w tym wieku to najgorsza rzecz, jaka mogła nam się przytrafić. Zdecydowanie za wcześnie. Zbyt duży nacisk, presja, stres. "Co to będzie?" "Czy sobie poradzę?" "Co z pracą?". Te i wiele innych pytań męczą moją głowę. Nie mówiąc już o tych bardziej związanych z życiem uczuciowym. Boże, daj mi siłę.






Hej hej!

6 komentarzy:

  1. podpisuję się pod ostatnim akapitem :D mimo, że maturę mam za rok to już nauczyciele zaczynają nam zatruwać życie :( horror.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam wrażenie, że mnie pod względem nauki liceum bardzo uwsteczniło :D o wiele trudniej mi się wszystko przyswaja...

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja żałuję że nie poszłam na profil matematyczny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie cierpię myśleć o przyszłości w ten sposób... co ma być to będzie :) damy radę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nieraz się męczę z matmą, choć ją uwielbiam. I czasem myślę: a może lepiej human?
    Pożyjemy, zobaczymy, co z tego wyniknie ;)

    OdpowiedzUsuń

Na komentarze odpowiadam zawsze, jeżeli oczywiście są konkretne i NIE zawierają reklamy :). Jeśli będę chciała odwiedzić Twojego bloga - trafię. W każdym razie nie zachęcisz mnie spamem.