23 lutego 2012

Nauka.

W przerwie nauki na geografię włączyłam laptopa, żeby odebrać maila od Justyny, więc tu też coś napiszę. Jak już wspomniałam uczę się geografii. W końcu się za coś wzięłam. Naprawdę się opieprzam w tym roku szkolnym, czas coś zmienić. Szczególnie wywnioskowałam to po dzisiejszej kartkówce (sprawdzianie?) z historii, na którą się w ogóle nie uczyłam. Ja nawet nie wiem co się dzieje na lekcjach. I to samo z polskim, wosem, biologią i paroma innymi przedmiotami... Tak więc, nawracam się! Może nie całkowicie, ale stopniowo, powolutku :D. W końcu zaczął się post, więc jakieś postanowienie musi być, prawda?
Jutro czeka mnie i dwie Justyny publiczna kompromitacja na PO. Ale chyba nie pójdzie nam tak źle, co? Haha, damy radę!
A tak poza tym to mam katar, gardło mnie trochę piecze, kicham, kaszlę, piję herbatę kilka razy dziennie. A teraz leżę pod kocem, mimo że mi gorąco. Ale muszę, bo takie było zalecenie mojego prywatnego lekarza. Obejrzałabym Glee, ale BĘDĘ SILNA, najpierw nauka!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na komentarze odpowiadam zawsze, jeżeli oczywiście są konkretne i NIE zawierają reklamy :). Jeśli będę chciała odwiedzić Twojego bloga - trafię. W każdym razie nie zachęcisz mnie spamem.