Jutro jadę do stolicy! Cieszę się niezmiernie, ale mam jeszcze dużo do zrobienia dzisiaj. Muszę się spakować, naszykować, a jeszcze czeka na mnie matma, na którą patrzę baaardzo niechętnie :c. Dawno nie jechałam w dalszą trasę pociągiem, więc trochę się stresuję, w sumie nawet nie wiem dlaczego.
Dobra, to ja uciekam, bo się nie wyrobię z tą matmą...
Zostawiam kilka mroźnych zdjęć z 8. grudnia:
a po cóż do Warszawy? :)
OdpowiedzUsuńa tak sobie, pozwiedzać :)
Usuńhihi, a ja lecę jutro do stolicy ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia z matmąąą!
jaki fajny sniezek u Ciebie pada:D
OdpowiedzUsuńoo fajnie się masz z tą Warszawą.. ja nigdy nie byłam :(
OdpowiedzUsuńJedno jest na samym stadionie, a reszta przed bramą wjazdową.. Długo szukaliśmy odpowiedniego miejsca, a ciężko było, bo słońce świeciło tak, że nic nie wychodziło :)
OdpowiedzUsuńhahah wędrowcy z onetu! :D super power
OdpowiedzUsuń