9 lipca 2012

LIGA ŚWIATOWA 2012

Wczorajszy dzień, mimo wcześniejszych nieprzyjemności w domu, zakończył się najlepiej jak tylko mógł. Nasi wspaniali siatkarze dotrwali do samego końca Ligi Światowej i zdobyli ZŁOTO! Kiedy Stanley popsuł ostatnią zagrywkę, momentalnie pojawiły mi się łzy w oczach. Niezmierzona radość i ciepło w sercu :). To takie cudowne uczucie, którego mi tak brakowało. Czekałam aż tylko wygrają ten mecz, zmiotą Amerykanów z powierzchni Ziemi. I stało się :').
Widok rozradowanych Polaków wchodzących na najwyższy stopień podium jest niesamowity :). Serce cieszy się jeszcze bardziej, kiedy widzi radość innych. Odbiór pucharu, We are the Champions, ponownie łzy w oczach :').
Kocham ten sport oraz związane z nim emocje i nie wyobrażam sobie bez tego życia.


Dream Team :)


1 komentarz:

  1. siatkarze to najukochańsi ludzie! jeszcze przez wiele dni będę łapała się na tym, że siedzę z głupawym uśmiechem na ustach :D wygraliśmy ligę światową! jezu, jak to pięknie brzmi!

    OdpowiedzUsuń

Na komentarze odpowiadam zawsze, jeżeli oczywiście są konkretne i NIE zawierają reklamy :). Jeśli będę chciała odwiedzić Twojego bloga - trafię. W każdym razie nie zachęcisz mnie spamem.