19 października 2012

Show me that u care.

Niektórzy ludzie pełnią w naszym życiu dość znaczącą rolę. Mimo że czasem nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dopiero później to odkrywamy i stwierdzamy, że dana osoba znaczy dla nas więcej niż moglibyśmy przypuszczać. Chcemy szczęścia tej osoby, wszystkiego, co najlepsze. Jeżeli sami jesteśmy szczęśliwi i wiemy, że to wspaniałe uczucie, to pragniemy się nim podzielić z kimś bardzo dla nas ważnym. I to my tym razem pełnimy rolę starszego rodzeństwa, które w razie problemów wysłucha, wesprze, po prostu będzie.

Na tym świecie żyją ludzie dobrzy, ale niestety także tacy, którzy mogą nas zranić. Nie mówię o bólu fizycznym. Często się też zdarza, że ten, który nas skrzywdził, myśli, że nie zrobił nic takiego. "To przecież tylko słowa" - uważa. Tak, dla Ciebie mogą to być słowa, nic więcej. A dla kogoś innego głęboką raną, potrzebującą dużo czasu na zagojenie.
Rozmowy są potrzebne. Jeśli coś Ci leży na sercu - porozmawiaj z kimś. Nie rań go tylko dlatego, że Tobie jest źle. "Przepraszam, ale miałem gorszy dzień" - nie. Twoich szkód nie usprawiedliwiają Twoje humory. Komuś bardzo zależy, a Ty zachowujesz się jak egoista. Bo przecież na całym świecie tylko Ty jeden masz problemy. Tylko Ty wypłakujesz się w poduszkę nocami, kiedy dręczy Cię bezsenność. Przecież tylko Ciebie spotykają same najgorsze rzeczy, wręcz lecą na Ciebie jak domino!
Przez chwilę pomyśl też o innych. Pomyśl o tych, których ranisz swoim zachowaniem, swoim egoizmem, frustracją. Oni będą dręczyć się myślami, że zawinili, że coś zrobili nie tak. Ale tylko Ty wiesz, że wcale tak nie jest. Ale wstydzisz się do tego przyznać, bo sprawiłeś już tyle przykrości...
Zastanów się zanim skrzywdzisz kogoś, komu naprawdę na Tobie zależy.
Bo kiedy będzie za późno
możesz zostać sam.





5 komentarzy:

  1. chyba nic nie mogę dodać prócz tego, że jest to cholerna prawda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz! :)
    Masz rację naszym gorszym dniem, nie róbmy tak by i dla drugiej osoby taki był ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. coś się stało?

    OdpowiedzUsuń

Na komentarze odpowiadam zawsze, jeżeli oczywiście są konkretne i NIE zawierają reklamy :). Jeśli będę chciała odwiedzić Twojego bloga - trafię. W każdym razie nie zachęcisz mnie spamem.