Dzisiaj po szkole wzięło mnie na sprzątanie. Poprzestawiałam sobie niektóre rzeczy, inne wrzuciłam gdzieś głęboko do szaf i chyba jest lepiej. Tak to jest jak człowiek robi wszystko byle tylko się nie uczyć... A czeka mnie twórczość Słowackiego i chemia.
Czytam sobie Kolekcjonera kości, czyli pierwszy kryminał w moim życiu. I powiem Wam, że bardzo mi się podoba jak na razie. Dzięki Piotrek za użyczenie :D.
Ostatnio wkręciłam się w słuchanie Myslovitz. Miło tak czasem wrócić do staroci.
Ferie zapowiadają się ciekawie :). Mam nadzieję, że takie będą. Proszę proszę proszę!
'Kolekcjoner kości' to świetna książka :D zresztą cała seria jest świetna, przeczytałam całość. Oooo i widzę za Myslovitz się wzięłaś! Są geniaaaaalni!
OdpowiedzUsuńtaak, zaczęło się od tego, że któregoś wieczoru trafiłam na Szansę na sukces z Myslovitz i mi się przypomniały te piosenki wszystkie :)
OdpowiedzUsuńA książka, no świetna!
Ja jak zaczęłam ich słuchać to też dotarło do mnie ile ich piosenek tak naprawdę znam.. No i tak cisnęłam całe dnie z Myslovitz!
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj sobie 'Tańczący trumniarz' - ta sama para detektywów :D